Relacja z warsztatów Drużyna PRO


Zaczęło się już w Wielkanoc. Wtedy dostaliśmy maile z zadaniem przed-warsztatowym. Należało znaleźć 8 osób, które dostały to samo zdjęcie i nakręcić filmik lub zrobić prezentację, w której przedstawi się grupę. Drużynowa była w grupie "Cerkiew", a przyboczna "Batory pod Pskowem"
Piątek - załatwianie ostatnich spraw, przejazd pociągiem do Rzeszowa a potem przesiadka do Polskiego Busa, żeby na 19:30 być w XXI Liceum warszawskim. W dodatku żeby dojechać do tej szkoły trzeba było wsiąść do tramwaju o numerze.... 14!
Po szybkim zakwaterowaniu od razu zajęcia integracyjne dla wszystkich uczestników do późnych godzin nocnych. W sobotę pobudka z samego rana. Szybka akcja, żeby się ogarnąć i dojechać na Stare Miasto, gdzie odbyła się gra terenowa. Powrót do szkoły i zajęcia z: Harcerz na rynku pracy i Montaż filmów.
Oczywiście zajęcia się przedłużyły i przepadła nam przerwa. Trzeba było biec do następnych sal na następne zajęcia. Tym razem z Pozyskiwania środków i Jak pisać o harcerstwie, żeby ludzie to czytali. Po przedłużonych zajęciach zostało tylko pół godziny na obiad (pyszny) i gonitwa na zajęcia z Questingu, geocachingu i storytellingu oraz z Montażu filmów. Później szybka kolacja i mundury i aula i spotkanie z Druhną Naczelniczką i długa debata o Prawie i Przyrzeczeniu Harcerskim. Na dobitkę jeszcze wykładzik Opcji zero i można przyłożyć głowę do poduszki. Obudził nas śpiewający głos dh. Wawrzyńca. To znaczyło że trzeba się doprowadzić do porządku i coś zjeść i w dodatku się spakować, żeby nie spóźnić się na zajęcia. Potykając się o worki pod oczami dotarłyśmy do sal na zajęcia z Questingu i Przywództwa w drużynie. Później smutne pożegnanie i długi, długi powrót. 
Już jesteśmy. I to z głową pełną pomysłów!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz